Jak poznać, czy to skromność, czy może niskie poczucie własnej wartości? Przecież w naszej kulturze przyjęło się, żeby unikać chwalenia samego siebie, nawet gdy są ku temu powody. Problem jednak się pojawił? Jakie jest jego źródło i jak z tym walczyć?
Skąd bierze się niskie poczucie własnej wartości?
Niska samoocena ma swoje podłoże w negatywnych doświadczeniach związanych z postrzeganiem własnej osoby przez innych. Jest to szczególnie odczuwalne wtedy, gdy złe doświadczenia miały miejsce w dzieciństwie, wówczas efekty mogą być długotrwałe i trudne do zmienienia. Dzieci, które są niedoceniane przez rodziców, co krok karane oraz krytykowane, często zamykają się w sobie, myśląc że niewiele znaczą i nie zasługują na rodzicielską miłość. Nierzadko zdarza się, że opiekunowie mają wobec swojego wychowanka konkretne oczekiwania, czasem niezwykle trudne do spełnienia. Życie w ciągłym biegu, walka o oceny i uczestniczenie w dużej liczbie zajęć pozalekcyjnych, próbowanie bycia dobrym we wszystkim, podczas gdy tak naprawdę nie radzi się sobie w niczym. Brak możliwości rozwijania swoich pasji plus dodatkowo ciągłe poczucie, że nie jest się wystarczająco kompetentnym – te problemy dotyczą zarówno młodzieży szkolnej, jak i osób dojrzałych. Życie pod presją, jak też chęć spełniania czyichś oczekiwań na nikogo nie wpływa dobrze. Relacje z rówieśnikami także odgrywają dużą rolę, bowiem gdy człowiek jest wyśmiewany, na przykład z powodu swojej wagi lub sposobu ubierania się, zaczyna myśleć o sobie przez pryzmat tego, co sądzą o nim inni. Ludzie mają potrzebę dopasowywania się do społeczeństwa, nie chcą być gorsi, nawet gdy otoczenie nie ma racji. Często zapominają, że nikt nie przejdzie przez życie za nich i nie robią tego, co naprawdę lubią.
Jaki wpływ ma samoocena na relacje z innymi?
Dobrze jest otaczać się osobami pozytywnymi, uśmiechniętymi, takimi, które zarażają chęcią do życia. Nikt nie lubi malkontentów, widzących świat w ciemnych barwach. Pierwszym krokiem do zostania optymistą jest zaakceptowanie siebie. Osoby z niskim poczuciem własnej wartości często nie mogą obejść się bez sprawdzania, czy partner jest wobec nich szczery, nieustannie podejrzewają zdradę, a nawet nie wierzą w to, że ktoś może je kochać bezwarunkowo. Poza tym mają również problem ze spontanicznymi decyzjami, bowiem ich życie wypełnia nieustanna ostrożność oraz czuwanie, by nie popełnić jakiegoś błędu. Fakt, że może im się podwinąć noga wręcz paraliżuje. Oprócz tego ciągle rywalizują z innymi, chcą być najlepsze i czekają na pochwały. Panicznie boją się odrzucenia, stąd trwają w związkach nawet wtedy, gdy widzą, że są one toksyczne. Nie potrafią myśleć samodzielnie, zwykle robią coś na pokaz lub dlatego, że ktoś od nich tego oczekuje.
Jak pokochać siebie?
Po pierwsze trzeba zdać sobie sprawę z tego, że ma się problem, to już połowa sukcesu. Równie ważna jest chęć pracowania nad nim wraz z gotowością do zmian. Nikt nie jest ideałem i nigdy nim nie będzie, warto zatem zrezygnować z chęci bycia doskonałym za wszelką cenę. Wskazane jest skupić się na tym, co daje szczęście i satysfakcję. Trzeba pamiętać, że wszelkie porażki to ludzka sprawa – każdy ma w życiu lepsze i gorsze momenty, a bycie na dole sinusoidy nie jest końcem świata! Czerpanie radości z małych rzeczy, otaczanie się optymistycznymi ludźmi i poczucie kontroli nad własnym życiem to klucz do sukcesu! Każdy jest kowalem swojego losu i nie egzystuje po to, by nieustannie spełniać oczekiwania innych. Od niektórych sytuacji po prostu można się odciąć i rozpocząć nowy, szczęśliwy etap z czystą kartą. Dobrze czasem iść pod prąd, pozwolić sobie na chwilę spontaniczności i nie myśleć, co ludzie na to powiedzą.
Zaakceptowanie siebie ułatwia codzienne funkcjonowanie, jest podstawą do posiadania zdrowych i ciepłych relacji z innymi ludźmi. Należy pamiętać, że zdrowie psychiczne jest równie ważne co kondycja fizyczna, dlatego gdy wyczuwa się, że coś jest nie tak, warto skontaktować się ze specjalistą.