Największe mity na temat psychologów

Kobieta u psychologa

Wokół zawodu psychologa narosło wiele mitów i legend, powstały liczne historie, które powielają krzywdzące stereotypy na temat tej profesji. W efekcie wiele osób nie do końca wierzy w skuteczność spotkań ze specjalistą albo boi się iść ze swoim problemem do psychologa. Jakie są największe mity na temat psychologów i dlaczego nie należy w nie wierzyć?

Psycholog ma idealne życie

Ludzie bardzo często myślą, że ktoś, kto poznał tajniki działania ludzkiego mózgu, dzięki tej wiedzy potrafi poradzić sobie w każdej sytuacji, dlatego tak powszechny stał się mit na temat idealnego życia psychologów. Głosi on, że odnoszą oni same sukcesy zawodowe, nigdy nie kłócą się z partnerem, a ich dzieci nie buntują się. Oczywiście, nie jest to prawdą, gdyż codzienność osoby z dyplomem psychologa nie różni się niczym od losów wszystkich innych ludzi – ma ona takie same problemy, przechodzi przez podobne trudności, bo, tak samo jak bycie lekarzem nie chroni przed chorobami, tak bycie psychologiem nie zmniejsza ilości wyzwań, jakie rzuca życie. Niestety, w efekcie istnienia tego stereotypu powstaje szkodliwy dystans między tymi, którzy potrzebują pomocy a specjalistami, bowiem obawiają się one, że ktoś, komu w ich mniemaniu wszystko się układa, może nie zrozumieć ich rozterek i problemów.

Spotkanie z psychologiem odmieni moje życie

Innym mitem na temat psychologów jest przekonanie o ich zdolnościach do przejrzenia swojego rozmówcy w ciągu kilku pierwszych minut konwersacji. Nie tylko nie jest to możliwe, ale też mało który psycholog podjąłby się takiej misji, gdyż na poprawne zdiagnozowanie pacjenta często potrzeba kilku sesji, bowiem na problemy bardzo często składa się wiele czynników, których określenie wymaga czasu. Może być to rozczarowaniem dla tych osób, które są przekonane, że jedna sesja z psychologiem całkowicie odmieni ich życie i otrzymają gotowy przepis na szczęście. Tak to nie działa, gdyż rolą specjalisty jest pokazanie możliwych opcji, sposobów na rozwiązanie problemów – cała reszta należy do pacjenta, to od niego zależy, czy zastosuje się do usłyszanych wskazówek.

Nie jestem dość chory

Stereotyp o psychologach i ich kozetce jako miejscu zarezerwowanym dla osób z poważnymi zaburzeniami jest wyjątkowo szkodliwy, ponieważ często powstrzymuje tych, którzy potrzebują rozmowy ze specjalistą od jej umówienia. Nie istnieje takie pojęcie jak “zbyt mały problem”, dlatego też nie powinno się umniejszać swoich trosk oraz traktować tego, jako wymówki by uniknąć spotkania z psychologiem. Każdy człowiek okresowo potrzebuje wsparcia, którego może udzielić tylko odpowiednio wykwalifikowana osoba – takie pojawiające się nagle trudności i rozterki często mają swe źródło w wydarzeniach w przeszłości i pomoc psychologa jest wręcz niezbędna, aby je przepracować.

Napotykając stereotypy na temat psychologów, nie warto ślepo w nie wierzyć. Rozsądniej jest spojrzeć na wszystkie te opowieści z dystansu i na spokojnie ocenić, które z nich mogą mieć w sobie ziarnko prawdy, a które bezsprzecznie należy włożyć między bajki, bowiem większość tych historii to tylko mity.

Share