Zazdrość w związku – pierwszy krok do zniszczenia relacji

Zazdrość

Zazdrość to uczucie, które w pewnym stopniu jest wpisane w każdą relację, bowiem jak głosi porzekadło: “Nie ma miłości bez zazdrości”. Jest jednak bardzo cienka granica, której nie można przekroczyć, jeśli nie chce się, aby związek był szkołą przetrwania, zamiast partnerską relacją.


Skąd bierze się zazdrość?

Często jednym z powodów zazdrości jest niska samoocena i przekonanie “nie jestem wystarczająco dobry/a, może zamienić mnie na kogoś innego”. Za główne zagrożenie uważa się wówczas osoby, które sprawiają wrażenie idealnych i nie mają tych wad, jakie zauważamy u siebie. Towarzyszy temu nierzadko problem z samoakceptacją i nieustanne poszukiwanie opinii na swój temat u innych osób. Może być to pokłosiem problemów z dzieciństwa, przekonaniem, że na miłość trzeba sobie zasłużyć. Ponadto jeżeli dziecko obserwowało złą relację pomiędzy rodzicami, z całą pewnością mogło to mieć wpływ na ukształtowanie się jego psychiki. Innym powodem jest zespół Otella, czyli choroba o charakterze psychotycznym, występująca u osób przewlekle pijących alkohol. Mają one bowiem tendencję do urojeń o niewierności partnera i dążą do wymuszenia na nim przyznania się do zdrady, nawet gdy ten był cały czas wierny. Czasem zdarza się jednak odwrotnie: druga osoba kiedyś popełniła błąd, a my cały czas żyjemy w obawie, że zrobi to znowu i nakręcamy ciągle rosnącą spiralę zazdrości.

Kiedy przekroczona zostaje granica?

Badania wskazują, że problem zazdrości jest dużo większy u osób, które czują się nieszczęśliwe w związku. Jeżeli ktoś jest pewien, że partner darzy go miłością, nie będzie czuł zagrożenia związanego z utratą tego uczucia. Jeśli zatem ma się potrzebę nieustannego kontrolowania drugiej połowy, sprawdzania jej telefonu i czytania wiadomości w komputerze, a każda rozmowa z przedstawicielem płci przeciwnej wydaje się podejrzana, to znak, że w związku naprawdę nie dzieje się dobrze. Zwłaszcza, gdy nie ma żadnego realnego zagrożenia, a obsesyjna kontrola drugiej połówki w żaden sposób nie jest związana ze zdrową troską o związek. W dobie mediów społecznościowych uczucie złości jest w stanie wywołać nawet pochlebny komentarz pod zdjęciem partnera, czy kliknięcie “Lubię to!” przez jego ładną koleżankę z pracy. To z kolei prowadzi do wybuchów agresji, nie tylko słownej, lecz także fizycznej, rozpadu relacji, a nawet może przerodzić się w chorobę psychiczną. Dobrze jest zatem zacząć działać zanim będzie za późno.

Jak nad sobą pracować?

Uświadomienie sobie, że faktycznie mamy problem jest już połową sukcesu. Rozmowa z partnerem, czyli coś, co może wydawać się tak banalne, bardzo dużo znaczy, ponieważ wspólnie można dzięki temu wyjaśnić sobie, co nas niepokoi i poszukać dobrego rozwiązania. Ponadto istnieje kilka sprawdzonych sposobów na to, by pozbyć się nadmiernej zazdrości. Na początek warto przestać porównywać się z innymi. Nikt nie jest doskonały, każdy ma zarówno zalety, jak i wady. Dobrze więc pomyśleć: “On wybrał właśnie mnie, a to znaczy, że woli być ze mną niż z kimś innym”. Nie trzeba od razu popadać w samouwielbienie, wystarczy popatrzeć na siebie obiektywnie. Stres w pracy, życiowe niepowodzenia, to wszystko rodzi negatywne emocje, których nie warto kumulować w sobie, bowiem mogą uderzyć ze zdwojoną złością. Warto także wiedzieć, że szkodzi… nadmiar wolnego czasu. Zaczynamy wtedy żyć życiem innych i szukać zewsząd zagrożenia, gubiąc przy tym siebie. Wypełnienie swojego dnia jakimś hobby pozwoli na odrzucenie zbędnych myśli i zaprzestanie knucia teorii spiskowych. Gdy jednak te metody nie okażą się skuteczne, należy pomyśleć nad wizytą u psychologa, który pomoże zdiagnozować źródło problemu i pokaże, jak poradzić sobie z własnymi słabościami.

Nad udanym związkiem musi pracować dwoje partnerów. Wzajemne zaufanie, szacunek i miłość to elementy, których nie może zabraknąć. W momencie, gdy do relacji wkrada się chorobliwa zazdrość, dobrze jest porozmawiać i wspólnie znaleźć rozwiązanie problemu. Czasem bowiem zdarza się tak, że druga osoba nawet nie zdaje sobie sprawy z faktu, że robi coś źle i daje nam powody do smutku.

Share