W uzależnienie wpadłam nawet nie wiem kiedy, zaczynało się na studiach kiedy nie mogłam poradzić sobie ze stresem. Na początku nie widziałam problemu ale później kiedy wszyscy zaczęli się ode nie odwracać dotarło do mnie co się dzieje. Dzisiaj po pierwszym spotkaniu wiem jak trudna droga przede mną ale ciesze się że trafiłam własnie tutaj.

Przez wiele lat miałem problem z lękiem, doszło do tego, że bałem się wychodzić z domu... Szczerze mówiąc to przypadkowo trafiłem do SUI, ale już po kilku wizytach wiem że to miejsce i ci ludzie pomogą mi poradzić sobie z moimi lękami .

Jeśli macie problem a chcecie uzyskać pomoc to ja zdecydowanie polecam Panią Małgorzatę z SUI, jest ona osobą ciepłą, życzliwą. Z mojego załamania to właśnie ona mnie „wyciągnęła”. Mimo że myślałam że nie będzie miało to sensu to teraz widzę efekty naszej wspólnej pracy.

Wypadek samochodowy i utrata pełnej sprawności sprawiły że moja mama zamknęła się na świat i każdego dnia widziałam, że jest od nas coraz dalej. To ja zapisałam ją do SUI mimo jej sprzeciwu, i ostatnio usłyszałam że dziękuję mi za to że ją prawie \"zmusiłam\" bo zaczyna odzyskiwać siły do życia, znowu jest pełna energii co widać na pierwszy rzut oka. Dziękujemy za pomoc jeszcze raz!

Bliska mi osoba miała bardzo poważne problemy z uzależnieniami, przez co nasze stosunki się bardzo pogorszyło i też bardzo mocno odbijało się to na mnie i moim samopoczuciu. Teraz po skorzystaniu z terapii sytuacja wygląda zdecydowanie inaczej, bardzo cieszymy się że skorzystaliśmy z pomocy.

Pod profesjonalną opieką dochodziłem do siebie po stracie bardzo mi bliskiej osoby. Po długim czasie odzyskałem nadzieje na dalsze szczęśliwe życie i przestałem mieć pretensje do siebie i całego świata za to co mnie spotkało. Dziękuję za całe dobro, które zostało mi tu przekazane.

Otrzymałem pomoc, która bardzo wiele mi pomogła i zmieniła w moim życiu! dziękuję!

Myślałem że będę miał opory mówić o moich problemach tym bardziej że dla mężczyzny zdrada żony jest dość poniżająca. Jednak rzeczywiście rozmowy i otwarcie się przed obcą osobą jest łatwiejsze. Bardzo dużo wsparcia otrzymałem od Pani Małgorzaty. Pozdrawiam!

Chodzenie na terapie to wcale nie powinien być wstyd, tak jak ktoś bierze leki na serce tak powinien brać na depresje. Ja to zrozumiałam dopiero teraz, przedtem miał problem żeby przyznać się że mam depresje że w ogóle mam jakiś problem, wstyd mi było. Ale się przemogłam i polecam to każdej osobie której jest ciężko.

Choroba natręctw nie pojawiła się z dnia na dzień, przychodziła stopniowo. Robiłam rzeczy, które dziwiły zwykłych ludzi, na początku mi to nie przeszkadzało aż tak. Jednak z czasem stało się tak meczące, że nie mogłam tego opanować. Zdecydowałam się na terapie i nie żałuje, pomogła mi .